"Nowy rząd chce przewrócić do góry nogami politykę energetyczną poprzedników. Zrezygnuje z budowy gazoportu w Świnoujściu, uruchomi drugą nitkę gazociągu jamalskiego i wykorzysta bogate złoża gazu w Polsce.
Zablokowanie wartej 600 mln euro budowy gazoportu w Świnoujściu to największa zmiana, którą planuje Platforma Obywatelska. Przez port do przeładunku skroplonego LNG miało przechodzić od 3 do 5 mld m sześc. gazu, m.in. z Dalekiego Wschodu, Afryki Północnej i Ameryki Południowej.
Jarosław Kaczyński uważał, że uruchomienie portu uniezależni nas od dostaw z Rosji i zwiększy bezpieczeństwo energetyczne Polski. Deklarował, że państwo w części sfinansuje budowę. Jednak zdaniem Adama Szejnfelda, typowanego na nowego ministra gospodarki, terminal byłby za drogi. Poza tym byłyby kłopoty z jego zapełnieniem, bo większość państw na świecie, które wydobywają gaz, nie ma pieniędzy na budowę drogich instalacji do jego skraplania. Koszt takiej inwestycji to kilkaset milionów euro. Poza tym Polskę dobiłyby koszty transportu. Przewiezienie 1 tys. m sześc. skroplonego gazu przeciętnie kosztuje 150 dol.
Opłacalne byłyby tylko długoterminowe kontrakty - powiedział dziennikowi "Polska" Szejnfeld. W zamian nowy rząd będzie walczył o budowę drugiej nitki gazociągu jamalskiego, który ma ciągnąć się z Rosji przez Białoruś i Polskę do Niemiec.
Tydzień temu rosyjski premier Wiktor Zubkow zgodził się wstępnie na poprowadzenie drugiej nitki. Warunkiem jest jednak dopuszczenie rosyjskiego Gazpromu do polskiego rynku.
Zdaniem ekspertów mogłyby to obniżyć ceny gazu u odbiorców indywidualnych. Powód: pozbawienie monopolu Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Budowa gazoportu jeszcze wzmocniłaby monopol PGNiG. Dobrze, że chcą z tego zrezygnować - uważa Andrzej Szczęśniak, były prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych. Zamiast budować gazoport, rząd chce zwiększyć krajowe wydobycie gazu z 4 do 6 mld m sześc. rocznie. Oznaczałoby to, że nawet połowa zużywanego w Polsce gazu pochodziłaby ze źródeł krajowych. Dziś jest to 30 proc. Tym samym zmniejszyłoby się uzależnienie naszego kraju od rosyjskich dostaw tego surowca.
Tomasz Ł. Rożek - Gazeta Krakowska"
Te same argumenty, co w wypadku zrywającego kontrakt norweski w 2001 r. Millera. Ale ci się już w żadne pozory nie bawią.
Unia broni się przed wejściem Gazpromu do ich sieci - Polsza pod rządami ZZ z PO Gazprom tutaj wpuści pod hasłem "walki z monopolem".
Prostować kłamstw, zawartych w tym artykule mi się nie chce (choćby wzięte z księżyca "wyliczanki" kosztów transportu, wypowiedzi reprezentujących mafię paliwową "ekspertów" itp). Warto tylko dodać już zapowiadane porzucenie pomysłu udziału Polski w budowie minimum 1000 MW w eletrowni jądrowej na Litwie.
Czy Wyborczy Debil to łyknie?
Jasne!
8 komentarzy:
Tak mi się nie chce wierzyć w te wszystkie medialne doniesienia.
Może te artykuły w prasie to taka agentura wpływu (ruskiego). Mająca urabiać opinię i patrzeć, gdzie pojawią się, i jakie będą mocne sprzeciwy.
Ja rozumiem, że PO zakładał agent, no ale chyba nie wszyscy kandydaci do tego rządu to ruscy agenci.
Jak by nie było to to są rzeczy, które PIS musi od razu punktować i wołać na alarm
A ja niestety widzę w tych prasowych zapowiedziach bezczelną szczerość.
Dlaczego?
Bo Rosjanie postanowili zapewne drugi raz nie popełniać błędu, jaki zrobili z Millerem. Odkładając sprawę całkowitego przejęcia kontroli nad polskim sektorem energetycznym. No i potem mieli dwa lata nerwów i niepewności.
Jeśli Kaczyński ostro i zdecydowanie, nie bojąc się słów, na jakie taka działalność zasługuje, nie skomentuje tych zapędów, to chyba na to, co go czeka zasłużył.
I to ma byc nie konferencja prasowa z mamlającymi coś gosiewskimi, ale oświadczenie urzędującego wciąż jeszcze premiera.
I mnie się umowa z Norwegami od razu przypomniała.
Uruchomią zaraz całą masę "niezaleznych ekspertów", którzy wbija do zakutych łbów, że sie nie opłaca.
To do nich przemówi.
Bez wojny z Pałacem się nie obejdzie.
Pozdrawiam
A próby zwiększenia wykorzystania złóż krajowych to niszczenie jedynej, strategicznej rezerwy, jaka jest w dyspozycji Polski. Chyba że i te złoża sprzedadzą Rosjanom albo Niemcom.
Zresztą zauważcie jak medialne ścierwojady zaraz po wyborach zaczęły sączyć w mediach, że Prezydent będzie "mącił".
Że nie uszanuje demokratycznych wyborów.
Że bedzie wetował.
I kiedy będzie wojna o ważne sprawy, to nie dotrze do zakutych łbów o co właściwie biega...
Jarek składając 5.11 dymisję w sejmie powinien wygłosić coś w rodzaju "Przestróg dla Polski", taki polityczny testament.
Bez wycieczek osobistych, tylko o samych impendorabiliach.
Jeśli prawdą jest, że wybiera się na dłuższy polityczny urlop.
karlinie, ty o niebie... a tymczasem PO sie potyka na chlebie i grzyskach.
http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=902&w=71283032&a=71286881
cos mi sie wydaje, ze to nie bedzie pelna kadencja.
p.s. masz racje, ZZ przestali dbac o pozory. choc z forum GW dochodzi pomruk sprzeciwu (!), ze strony glownej tusk miodem i mlekiem... wykopyrtna sie.
szybciej niz przypuszczasz.
Prześlij komentarz