To już z grubsza wiemy, jak będzie wyglądała, jeśli ktoś jej wyjrzeć pozwoli, owa wyśniona Druga Irlandia.
Pierwsza jej na pewno nie rozpozna.
"Potwierdziły się wczorajsze informacje "Gazety": szef brytyjskiego rządu Gordon Brown namawiał w środę wieczorem premiera Tuska, by nadal razem blokować przyjęcie dyrektywy o czasie pracy. Ale raczej nic nie wskórał: Polska po dwóch latach zamierza opuścić nieformalną koalicję blokującą, w której była jeszcze m.in. Irlandia i Malta."
Całość.
I żeby było jasne. Donisław nie odrzuca brytyjskiej próby obrony resztek liberalizmu w UE, bo jest socjalistą czy populistą.
On realizuje zlecenie na dorżnięcie polskiej gospodarki socjałem, który spowolni lub wręcz zatrzyma jej rozwój i zmniejszy tak drażniącą naszych unijnych "przyjaciół" konkurencyjność.
4 komentarze:
No to pięknie.
To, co pod obstrzałem krajowych medialnych snajperów próbowali z mozołem wypracować Kaczyńscy (sojusze tematyczne w ramach UE), szlag jasny trafi.
Wysłuchałam Jarka w debacie i normalnie serce mi się wyrywało. Ze złości, że taki nie był w kampanii. A przecież właśnie taki jest. Intelektualnie (nie mówię o ustawionych kretyno-debatach) miażdży Tuska w przedbiegach. Bez kartki, wszystko miał ułożone i nadzwyczaj spokojnie to sprzedał. Ze swadą dobrotliwą niemal, ale przecież mówił o zagrożeniu, które przed nami całkiem realne.
Co do Dorna - to już chyba klamka zapadła.
Też nie chce mi się wierzyć w super-kreta. To ambicje rozbuchane i ego urażone. Mieszanka wybuchowa.
Polecałam u Igora Janke ostatni tekst Krasnodębskiego (Mediapulacja). Ściągnęłam go sobie via sms. Mogę przesłać mailem, jeśli ktoś z Was zechce. Warto...
O Dornie, jeszcze...
Nie chcę już na to patrzeć.
http://dorn.blog.onet.pl/
Ale chcę wiedzieć o co poszło.
Tak naprawdę.
Mam do tego prawo.
Głosowałam na PiS.
No cóż, Dorn to przemówienie napisał już po tym, jak się dowiedział, że w imieniu PIS głosu zabierał nie będzie. Sam o tym pisze.
A jakiego przemówienia mógł się PIS spodziewać po jego ostatnich, publicznych wystąpieniach?
Nawet jeśli Dorn nie jest kretem, to zachowuje się jak dobrze wyszkolony kret.
I nic na to nie poradzimy.
Po tych wczorajszych sejmowych pytaniach to widzę co najmniej jedną kobitkę z jajami w PISie.
To B. Kempa. Była u Ziobry w MS i podczas tej debaty widać, że zna się na tym co mówi. I co ważniejsze mówi z sensem i pasją.
Taka Pitera mogłaby do niej na korepetycje chodzić.
Warto też się przyjżeć tej Sikorze.
I wystawiać te wojownicze kobietki na front walki z tuskizmem stosowanym.
Prześlij komentarz