środa, 14 listopada 2007

W Świątyni Kamiennych Łbów Dumania


Za jakiś czas.

Może już wkrótce (giełda od czasu wyborów spadła o ponad 10%).

Dotrze do nich, że zaczynają płacić za coś, na czym mieli tylko zarobić.

Pierwsze straty pewnie wliczą sobie w koszty. "Za bezpieczeństwo".

Potem może jeszcze "na rozkręcenie interesu".

Ale jak już się dobre, czyli takie które potrafią zrozumieć, tłumaczenia skończą?

Po kraju rolegnie się hurgot.

Tysiące palców w grube sygnety zdobnych, niektóre na miejscach kastety pamiętających, poczną po łbach drapać.

Coraz intensywniej.

No bo tak. Najpierw podpierdoliłem, co moje. Ale potem zainwestowałem legalnie. W akcje, firmy, handel. Żeby już spokojnie kasę kosić. Od czasu do czasu trąciło się parę meli po staremu. Tak dla sportu, ale nie z tego już człowiek żyje. Kaczki wkurwiały, bo mogły pogrzebać w przeszłości i do dupy się dobrać. Ale kto tym hujom, które drób pogoniły powiedział, że wolno im koniunkturę rozjebać i moje legalne pieniądze zmarnować!!!???

Paru oligarchów i zagraniczni sponsorzy nie wystarczą, żeby tę falę powstrzymać.

Zacznie się wojna.

A jak myślicie, kto do służb, policji i przepraszam za wyrażenie "wymiaru sprawiedliwości" Tuskolandu teraz powróci lub wszystkie stare znajomości sobie w nich odświeży?

Właśnie ci drapiący.

Oj, będzie miał wkrótce o czym dumać i Donisław.

Brak komentarzy: