Za jakiś czas.
Może już wkrótce (giełda od czasu wyborów spadła o ponad 10%).
Dotrze do nich, że zaczynają płacić za coś, na czym mieli tylko zarobić.
Pierwsze straty pewnie wliczą sobie w koszty. "Za bezpieczeństwo".
Potem może jeszcze "na rozkręcenie interesu".
Ale jak już się dobre, czyli takie które potrafią zrozumieć, tłumaczenia skończą?
Po kraju rolegnie się hurgot.
Tysiące palców w grube sygnety zdobnych, niektóre na miejscach kastety pamiętających, poczną po łbach drapać.
Coraz intensywniej.
No bo tak. Najpierw podpierdoliłem, co moje. Ale potem zainwestowałem legalnie. W akcje, firmy, handel. Żeby już spokojnie kasę kosić. Od czasu do czasu trąciło się parę meli po staremu. Tak dla sportu, ale nie z tego już człowiek żyje. Kaczki wkurwiały, bo mogły pogrzebać w przeszłości i do dupy się dobrać. Ale kto tym hujom, które drób pogoniły powiedział, że wolno im koniunkturę rozjebać i moje legalne pieniądze zmarnować!!!???
Paru oligarchów i zagraniczni sponsorzy nie wystarczą, żeby tę falę powstrzymać.
Zacznie się wojna.
A jak myślicie, kto do służb, policji i przepraszam za wyrażenie "wymiaru sprawiedliwości" Tuskolandu teraz powróci lub wszystkie stare znajomości sobie w nich odświeży?
Właśnie ci drapiący.
Oj, będzie miał wkrótce o czym dumać i Donisław.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz