Czy odpuszczenie Zbigniewowi Ziobro jest tylko chwilowe, dla nabrania oddechu, czy też wynika z powyłamywanych zębów sfory tropiącej i konieczności wizyty u dentysty?
Jamajka go wie.
Ponieważ stanowisko woskowej laleczki do zabawy dla dotkniętych POlityką oraz dziennikarstwem nie może pozostać nieobsadzone, zintensyfikowano egzorcyzmy nad Antonim.
Odpuszczenie Zbigniewowi, choć z pewnością będzie przedstawiane jako chwilowy płodozmian, pachnie jednak porażką. Może sondaże pokazały, że poparcie dla niego nie leci w dół tak szybko, jak oczekiwano?
Nie takich cudów żeśmy ze szwagrem oczekiwali.
Podrzucanie Wyborczemu Debilowi gumowej kości do obgryzania sprawdza się jednak tylko wtedy, gdy on syty, a w lodówce pół litra się mrozi. Tymczasem nie da się wszystkich nakarmić lodami.
Niechęć POstpolaków do robienia czegokolwiek, poza demolowaniem tego co PIS zdołał zbudować, poddywanową bijatyką o służby i spłacaniem gangsterskich długów to nie tylko skutek przyrodzonego tej formacji debilizmu.
Oni po prostu nie chcą wejść na pole minowe, na które wejść w końcu będą musieli.
Boją się, że wraz z aferą Rywina, Orlenu i dwoma latami rządów PIS skończyła się III RP, jaką znali i ukochali. A potwierdzenia tych podejrzeń bolą. Na przykład - nie da się umorzyć głupich czterystu kilkudziesięcu milionów znajomym, żeby w końcu, nawet w tak potulnych mediach, ktoś tam nie zaczął robić "afery".
Trzeba było uwalić decyzję rządu PIS o przeniesieniu jednolitej wykładni przepisów podatkowych do ministerstwa finansów, zawracając to prawo do urzędów skarbowych. Żeby chłopaki mogli lodziarki uruchomić, a przyjacielom z biznesu ulżyło.
Ale aż strach pomyśleć, co będzie jak się o te zwolnienia pożrą, a media przez jedną ze stron sporu sponsorowane to podchwycą...
Jak zablokować stronę internetową PIS, na której w przyszłości zawiśnie opis kosztów "ugody" z Eureko i rosnąca lista żądań społecznych, które dzięki tej "ugodzie" nie doczekają się realizacji? Bo Polski "nie będzie na to stać".
Jak przekonać Polaków, że odpłatna służba zdrowia to lepsza służba zdrowia, bo kolejki do lekarza (odmiennie, niż do grabarza) krótsze?
I tak dalej.
Strach przed doskonale znanymi, negatywnymi skutkami swoich zamierzeń zazwyczaj nie powstrzyma ich realizacji. Ale udzielając się administracyjnej maszynie do wcielania ich w życie może ją zablokować. A opóźnienia tylko zwiększają prawdopodobieństwo wielkiego wybuchu...
Pomyślał i marszowym krokiem wszedł na pierwszą minę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz