piątek, 6 czerwca 2008

W Krainie Uma


Mózg to organ samouwielbienia i autodestrukcji.

Aby nam wszystkim żyło się rozumniej.

Mniej użyteczny, niż organy płciowe.

Te przynajmniej tworzą coś realnego.

W tym mózg właśnie.

O wynikaniu odwrotnym nie słyszałem.

Bezproduktywny nawet z punktu widzenia Natury, bo potrafiący zachęcać do gatunkowej samozagłady.

Czyżby tylko Bóg winien mieć prawo nim się posługiwać?

Jeśli tak, to moje pytanie jest bezzasadne.

Chyba że drzewo wiadomości dobrego i złego rośnie w naszej czaszce.

Błogosławieni bezrozumni i z wolnej woli zwolnieni szaleni.

I tak nie pojmą, że są w raju.

Brak komentarzy: