Czyli o sztuce uwiarygodniania.
Niektórym pod rozwagę. Może się przyda.
Bierze się szykany. Kłody pod nogi na drodze kariery.
Bo uczciwość, szczerość i bezkompromisowość w starciu z:
"TW węszy, TW ryje, TW gnoi i "zabije".
Potem jeden znajomy drugiemu dobrze poinformowanemu przekazuje sugestię, że dobrze by było...
No i jest dobrze.
Do czasu.
Aż "uczciwy, szczery i bezkompromisowy" zaczyna zionąć jak stado "iwanków".
Prawie cyrylicą.
Albo - gnębią, szykanują, w prywatności grzebią, a nawet banują.
W blogerskiej drodze na Olimp.
No i mimo tego, że jest się produktem "Made in GW", można w naiwności wielu stemplować kolejne krytyki jedynie słusznej linii wariacjami zdania - "A najbardziej winny jest i tak Kaczyński".
Bo nie o to chodzi, żeby przekonać przekonanych, a tylko ci przecież "pisowską blogerkę" z wiarą czytać będą, ale żeby wśród przekonanych zasiać ziarno zwątpienia.
"Made in GW".
4 komentarze:
Ja ani przez chwilę, nigdy nie pomyślałem, że Parlament Europejski zajmuje się czymkowiek innym niż to wynika z przedstawionego przez naszego kaowca sprawozdania. Właśnie tym i niczym innym.
No, ale chwalić sie tym w dobrej wierze może tylko dureń, nieprawda?
To, w kwestii wątpliwości: dureń, czy niebezpieczny spryciarz.
OT, wybacz
http://wiadomosci.onet.pl/2203578,11,migalski_bledem_jest__ze_takie_slowa_padaja_z_ust_j_kaczynskiego,item.html
Migalski jednak robi dobrą robotę.
On dewaluuje tzw retorykę
Wychodzi na to, że wszyscy pierdolą, a tylko Kaczyńskiemu o coś chodzi.
Arturze
Tego nikt nie kupi.
Przez media pójdzie kolejny przekaz, że skoro go taki miło wyglądający na inteligentnego człowiek krytykuje, to Kaczyński bredzi jak potłuczony i szkodzi wszystkim, także PIS.
Migalskiemu wyłącznie o to chodzi.
@ Nicek,
OK - takie zachowanie, nawet bez orkiestrowania, byłoby dobre pod dwoma warunkami: a)Jarosław byłby prezydentem/PiS miałby władzę, b)prawica miałaby swoje media, niezagrożone bankructwem, faktycznym urzędowym uciszeniem i wywałkami niepoprawnych publicystów.
Prześlij komentarz