sobota, 7 sierpnia 2010

Skasowali blog Nicponia na WordPress

Pod tym linkiem.

Ktoś musiał ostro naciskać.

No cóż, Arturze, trzymaj się.

Nadal myślisz, że mamy czas?

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czy mamy czas to nie wiem. Czas jest zawsze, tak mi się zdaje. Pytanie na co?

;)

Z tym blogiem moim to była sprawa do przewidzenia, pytanie tylko kiedy?

Z tym naciskaniem to też nie tak do końca. Tam jest taki mechanizm abuse report. I to jest automat, jak na fej zbuku. Wystarczy, że jakaś liczba ludzi (nie wiem ilu) "kliknie" i to jest zawieszane automatycznie.
Wiesz, mnie zastanawia jedno w tym wszystkim, co trzeba mieć w głowie, zeby chcieć kogoś uwalić? Np. mnie się może nie podobać to, co tam sobie szrajbuje na swoim blogu... no nie wiem... jakiś Szewalier, czy Galopek, ale przecież do głowy mi nie przyjdzie, żeby się z innymi, mi podobnymi skrzykiwać, gdzieś tam maile słać, żeby jednemu z drugim bolszewikowi pysk zamknąć.
A ogólnie pojętym im takie coś do główek przychodzi.
Tak, jakby mieli tylko jedno w zyciu przykazanie- po pierwsze i ostatnie, szkodzić!
Zwyczajnie przepaść cywilizacyjna.
Natomiast ja na to czniam, bo ja mam zarchiwizowane wszystko, więc sobie zaraz, na swoim serwerze, postawię wordpressa (lubię to narzędzia a joomla jest na moje potrzeby przekombinowana), zaimportuję całe archiwa i jakoś pod wieczór, jak ładnie wszystko zestroję, uruchomię się pod swoją domeną.
W sumie miałem to zrobić jakieś pół roku temu, ale nigdy nie miałem melodii, żeby się za to zabrać, więc może dobrze, że wyszło jak wyszło.
Ja jestem zmotywowany do zrobienia czegoś, co powinno być zrobione i uzyskaliśmy kolejną cegiełkę wiedzy odnośnie mentalności tych ludzi, którzy naprzeciwko nas.
OK, ok, nie piekl się, to wszystko wiemy o nich od rewolucji październikowej, a raczej nawet od powstań Szeli, bo to przecież ten sam typ- rozbestwiony plebs bez kultury, honoru i krzty szlachetności, ale zawsze miło się dowiedzieć, że jest constans.

;)

Impertynator pisze...

Porównanie z Szelą mi pasuje.

Dlatego, ża sam od dawna powtarzam - oni szanują tylko tych, których się boją.

Pałka na garbie, choćby werbalna, i od razu zaczynają "kumać".

Żadnych tłumaczeń, argumentów, żadnego "dobrego słowa". To tylko pobudza agresję.

Kaczyński zrobił za mało, żeby się go naprawdę bali.

A u takich osobników strach budzi szacunek, a ten wywołuje rzecz u nich niebywałą - zaczynają myśleć.