piątek, 4 lutego 2011

Memento


Fascynacja lemingów przemocą, choćby przybierała postać gromkiego takiej fascynacji potępiania, bywa niebezpieczna.

Również dla ich hodowców.

3 komentarze:

Anna pisze...

Karlinie, tylko że właśnie chodzi o to, że narracja w Polsce jest taka, że zafascynowana przemocą jest druga strona, i moim zdaniem to powoduje, że musimy się radykalizować. A to daje kolejne powody to jeszcze mocniejszego przekazu.

pozdrowienia

Impertynator pisze...

W powyższym tekście chodziło mi o "walczących z elementami antysocjalistycznymi" przyjaciół Prezia z Budy Ruskiej.

A z przemocą jest tak - fascynują się nią słabeusze, ulegają słabsi, a stosują pragnący za wszelką cenę zwyciężyć.

No to chcemy zwyciężyć, czy będziemy się oglądać na ruską propagandę?

Anna pisze...

Karlinie, i ja to dobrze zrozumiałam.

I wszystko racja, tylko, że zauważ, że agresja lemingów, że tak napiszę by być dobrze w stylistyce Twego tekstu, wzbudza naturalna odpowiedz. Jest akcja i jest reakcja. To jest odruch Pawłowa.

Oczywiście, że w polityce powinno się to rozgrywać ale sam powiedz czy tak normalnie w życiu nie jest właśnie według tej zasady?

Pewnie, że powinno się zachowywać spokój ale nie zawsze się da, nie wszystko da się wyreżyserować, po tym poznaję ludzi z krwi i kości.

pozdrowienia