sobota, 14 maja 2011

Marsz, marsz, marsz

Czas na przypominanie sobie piosenek.

Była taka jedna, wieki temu, z której najbardziej charakterystyczny był refren:

"A ty maszeruj, maszeruj i głośno krzycz, niech żyje nam Wołodia Iljicz!"

Zwrotek było tyle, ile człowiek zapamiętał, albo sam wymyślił. To była pieśń marszowa, do śpiewania w drodze. Najlepiej się ją ryczało np. na bieszczadzkich połoninach.

Czas ją przypomnieć, oczywiście ze zmienionym, dopasowanym do nowych-starych czasów tekstem.


"Każdy pasożyt, nawet krętek z twarzą marną
Dziś Donaldowi śpiewa chórem pieśń pochwalną

A ty maszeruj, maszeruj i głośno rycz
Dymać to my, Donaldowicz!
A ty maszeruj, maszeruj i głośno rycz
Dymać to my, Donaldowicz!

Gdy ci w pościeli zawieruszy się kondonek
Przypomnij sobie jak z powodzią walczył Bronek

(Ref)

Kiedy do łóżka znowu wpycha się dziewczyna
Kopnij ją w dupę, poćwicz z Tuskiem gest Putina

(Ref)

Żyje gdzieś w Danii pamiętliwa, stara krowa
Do której Józef z panzerfausta wycelował

(Ref)

Chłopstwo ucieka porzucając swoje włości
Bo od cmentarza ciągnie Rychu z resztą gości

(Ref)

Politykował w Katarzynie ptaszek Stasia
Wprost do Walhalli Tuska niesie miotła Grasia

(Ref)

Zanim ci z gałek pospadają wreszcie łuski
Przypomnij sobie jak wygląda hołd proruski

(Ref)" 



Brak komentarzy: