Prawdopodobnie pierwszą rzeczą, jaką zrobi nowy, tak zwany polski parlament, będzie postawienie Pana oraz być może Zbigniewa Ziobro przez Trybunałem Stanu, który może obu wysłać do więzienia. To jedna z pierwszych myśli, jakie po wyborach przyszły do głowy Schetynie.
Wybory dały im taką możliwość nie tylko formalnie, ale pokazały, że rozmiary społecznej obojętności wymieszanej z nienawiścią oznaczają społeczny desinteressmant, a może nawet aprobatę dla takiego czynu.
Rządzący doskonale wiedzą, co ich w najbliższym czasie czeka ("walka z kryzysem" po najwyższych kosztach społecznych i jak najniższych stratach uprzywilejowanych w Polsce i zagranicą) i jakie się z tym wiąże niebezpieczeństwo (masowe protesty).
W związku z tym zrobią wszystko, aby protestujący nie mieli niezależnych od nich, niemanipulowanych liderów oraz nie mogli odwołać się do prawdziwej opozycji. Paraliż PISu, polegający na aresztowaniu jego liderów, jest dla nich znakomitym sposobem realizacji tych celów.
Nie wolno doprowadzić do sytuacji, gdy na czele tak obezwładnuionej partii pozostanie osoba równie nieznana, co unikająca mediów, a dla niektórych kontrowersyjna, jak Adam Lipiński, Pana pierwszy zastępca. Lub bardzo sympatyczna,. ale raczej nie nadająca się na takie czasy, jakie idą Pani Beata Szydło. To prosta droga do autolikwidacji PIS. Poprzez całkowitą dezorientację wyborców.
Jeśli Panu na nich zależy, to w najbliższym czasie musi Pan publicznie wyznaczyć grupę zastępców na czas "wojny", jaką może już wkrótce wypowiedzieć opozycji polski aparat państwa bezprawia. Muszą to być osoby nie tylko sprawdzone, energiczne i zdeterminowane, potrafiące wytrzymać każde warunki, ale powinien się także wśród nich znaleźć ktoś, kto radzi sobie z wystąpieniami publicznymi i medialnymi.
Proszę mi wierzyć, to nie jest już czas na urządzanie kongresów i zjazdów, tym bardziej, że na takie, demokratyczne kaprysy może go po prostu zabraknąć.
Pańscy wyborcy zaakceptują pański wybór, a inicjatorzy procesów pokazowych będą mieli trudniej. Będzie także ktoś do organizowania i nawoływania do protestów.
Proszę wybaczyć śmiałość, ale ja jako prosty wyborca, znam przynajmniej takie dwie osoby - Antoni Macierewicz i Mariusz Kamiński.
Naprawdę nie ma już czasu na czekanie.
1 komentarz:
TAK,
Antoni Macierewicz i Mariusz Kamiński.
TAK -
nie ma już czasu na czekanie.
Pozdrawiam z szacunkiem.
Prześlij komentarz