środa, 28 listopada 2007

Dobre słowa


Zastanawiam się, o czym bym pisał na takim blogu w czasach PRL?

A warto się nad tym zastanawiać, bo historia lubi nam czasem z urny wyborczej trupim popiołem w twarz dmuchnąć.

Załóżmy, że taka kuriozalna koincydencja (Internet plus komunizm) mogłaby zaistnieć. No cóż, w Chinach istnieje.

Martwa tkanka dookoła, coraz dotkliwszy brak tlenu. Koncentracja na sprawach materialnych. Z duchowych to raczej na pięknodusznych, niźli z Królem Duchem w zmowie. Internet przy takiej dawce metafizyki prawie zawsze się zawiesza. Anegdoty, rodzina, znajomi, przyjaciele. Przeczytane, obejrzane, wysłuchane.

Ba, ale to było 20-30 lat temu.

O tyle mniej energii, wiary, nadziei.

O tyle większy bagaż doświadczeń.

A może nie pisać?

Powtarzanie w kółko słów tak starych, że aż niezrozumiałych, bo niemodnych.

Ale na czym od dwóch tysięcy lat trzyma swoje coraz bardziej opasłe cielsko cywilizacja białego człowieka? Co ją, z coraz większym trudem chroni przed runięciem w czarną/czerwoną czeluść?

Dzięki Bogu za wiarę.


10 komentarzy:

Anna pisze...

No, ale ten net w Chinach to jest pod kontrolą rządu chyba, nie?

To pisałbyś, że się zgadzasz z linia partii.
Że pójdziesz głosować na Kiszczaka.
Że naród rosyjski jest bratni.
Że plan pięcioletni ustalony przez rząd idzie w dobrym kierunku.
Że już za 30 lat dostaniesz mieszkanie.
Ucieszyłbyś się, że udało Ci sie kupic papier toaletowy.

No co? nie fajnie?
:-)

Melancholią mi powiało ale i odrobiną optymizmu:-)

Pozdrawiam

Impertynator pisze...

No, ten papier toaletowy. To była radocha!

I komu to przeszkadzało?

Młodzież z Partią! (się rozliczy)

A teraz - Młodzież z Platformą! (się wyżywi).

I jak tu nie tęsknić?

:)

n0str0m0 pisze...

a myslisz, ze bareja nie miewal deprechy?

Impertynator pisze...

Miewał, miewał. Ale nie wiem, czy był wierzący.

Tak przy okazji...

Nie wiem, jak Ci nie powiedzieć, żebyś - znając twoje poglądy - nie zaglądał na S24.

Jeśli nie chcesz mieć "Tora, Tora, Tora!" bladym, świtem...

:)

Anna pisze...

strasznie mnie ten Dorn męczy

wiem, że go spisałes na straty

widziałam go dzisiaj w tvp3
no i taki dosyć wychłodzony był
jakby dużo myślał:-)

Impertynator pisze...

Bo Dorn jest męczący:)

I dobrze byłoby, żeby już kogoś innego swoją osobą męczył.

Nie ja go spisałem na straty. Sam to zrobił.

A że myśli?

Bo ja wiem, czy mu to dobrze robi?

n0str0m0 pisze...

salon mnie juz banuje. to znaczy giebelsa (ktoren najpierw spostponowal renie rudo-alkaliczna a potem jakiegos czosnka o babskim imieniu), ale to oznacza szlaban na nostromo jako ze pisuja z tego samego IPa.

wyszedlem z GieWu, nie bede plakal i po salonie.

p.s. naprawde myslisz, ze ONO ma takie dlugie lapki?

n0str0m0 pisze...

wykrakales :)

"Blokada mozliwości komentowania
Ponieważ komentuje Pan w sposób obraźliwy dla innych użytkowników Salon24.pl blokuję Panu możliwość komentowania na innych blogach Salon24.pl. W Salon24.pl tego typu komentarzy nie tolerujemy. Na swoim blogu może Pan pisać na co ma ochote, dopóki nie złamie Pan prawa.

2007-11-28 18:39Igor Janke163531
Janke Post
www.jankepost.salon24.pl"

Impertynator pisze...

Długie ręce....

A o pewnym izraelskim glogerze, który nawrzucal kilku tamtejszym radnym, a potem go Google grzecznie odsłoniło, nie czytałeś?

Pisywał na blogger.com....

Widać na S24, między warząchwią a cienką zupką z leskiego na ostre przyprawy nie ma miejsca.

Poza polakobójczym czosnkiem.

Lechita pisze...

Nie tak daleko od PRL. Google ma bardzo szczegółowa cenzurę.