czwartek, 29 listopada 2007

I ty zostaniesz rośliną


Józef Gruszka, przewodniczący komisji śledczej ds. Orlenu.

Wiceszef CBA 33 latek - Ernest Bejda.

Nie wiem, czy wylewy krwi do mózgu były w obu wypadkach wynikiem zastosowania najbardziej zaawansowanych technik obezludniania z niewygodnych, czy tylko sprzyjała im rozpętana wokół obydwu wściekła nagonka.

Wiem jedno. To oni zapłacili najwyższą cenę i zasługują na pamięć.

A wszyscy, którzy w tej nagonce uczestniczą, na najwyższą pogardę.

I niech każdy, usiłujący szukać wśród nich "lepszych między złymi" oraz "godnych szacunku mimo wszystko" o tym pamięta.

Kompromis nigdy nie był tak obelżywy dla roślin.

9 komentarzy:

Anna pisze...

No i zobacz Kalin.
Wrzuciłam sobie przed wyjsciem z domu tv, a tam konferencja pracodawców (z udziałem pana Waldka) w sprawie euro.
No i słucham tego prezydenta pracodawców i słucham, sobie myślę, że coś mi to brzydko pachnie.

Tutaj o tej konferencji:
http://www.muratorplus.pl/biznes/konferencje
/firmy-i-ludzie/euro-2012---szanse-i-bariery,17284_31276.htm

Wizytówka pana prezydenta tutaj:
http://pl.wikipedia.org/wiki/
Andrzej_Malinowski

Tak to będzie własnie Waldek dla Tuska robił.
Tusku dokładnie wie za co w negocjacjach zapłacił PSL-owi.
Dokładnie wie.

Pozdrawiam

Impertynator pisze...

Malinowski to człowiek Kulczyka.

Pepe.krk pisze...

Kamiński powinien za sprawę honorową potraktować ten udar mózgu swego zastępcy.
Wszystkie wątpliwości muszą być wyjaśnione, a to z kim przebywał i co jadł (pił) Bejda w ostatnich dniach przed tym wydarzeniem dokładnie prześwietlone.
Dopóki jeszcze go nie wyrzucili ze stanowiska.
Tu nie ma żartów, tu chodzi o życie.

Impertynator pisze...

Pepe

Przede wszystkim Bejdę powinni przebadać zagraniczni lekarze. Najlepiej z amerykańskiego szpitala wojskowego np. w Niemczech.

Bo biała smierć od Bukiela....

Junona pisze...

Kwiatek (życzenia) do kożucha (wątek, jakich wiele ostatnio, których nie mam siły komentować, choć czytam/chłonę), ale cóż...

"Greckie imię Andreas (nasz Andrzej albo Jędrzej) pochodzi od słowa andreios, czyli męski, mężny, dzielny. A chociaż wywodzi się ono z greki, to pierwszy ze słynnych Andrzejów był Izraelitą, rybakiem z Galilei, który jako pierwszy poszedł za Jezusem, a potem powiedział do swego brata Szymona Piotra: znalazłem Mesjasza. Tak więc już na początku na kartach Biblii imię Andrzej nosi człowiek, który wie, czego szuka, nie waha się i potrafi w okamgnieniu podejmować decyzje, które odmienią całe jego życie. Komuś takiemu rzeczywiście należy się imię Mężny! Według późniejszych świadectw św. Andrzej Apostoł odbywał długie podróże misyjne. Zginął w Grecji śmiercią męczeńską na krzyżu w kształcie litery X. Znak taki nosi odtąd nazwę krzyża św. Andrzeja. W średniowieczu krążyły pogłoski, że św. Andrzej dostał od Jezusa specjalny przekaz tajemnych nauk, które przekazał z kolei swoim uczniom. Istnieją obrazy, na których widać wkomponowane w treść dzieła znaczki X, świadczące o tym, że malarz, autor obrazu, należał do grona wtajemniczonych.

O wiedzy tajemnej wspominamy dlatego, że liczba imienia Andrzej równa się SIEDEM, a to jest, jak wiadomo, liczba tajemnic i mistycznych zainteresowań. Wpływ siódemki przejawił się również w sposób jakże figlarny: święto tego apostoła stało się dniem wróżb, lania wosku i innych ludowych wyroczni. Połączenie mistycznej liczby siedem i znaczenia mężny, które jest wpisane w to imię, daje w efekcie bardzo pozytywną energię. Fakt ten tłumaczy zapewne, że imię Andrzej od zawsze i we wszystkich językach Europy było tak popularne, a u nas nabrało swojskiego, słowiańskiego brzmienia, iż nikt nie uważa go za obce. Andrzej to imię przede wszystkim tych, którzy wiedzą - czyli którzy mają w genach niemalże zapisaną instynktowną wiedzę o tym, jak żyć, i w którą stronę się skierować. Są pewni swoich wyborów i nie tracą swych sił na ciągłe wahania, które wielu ludziom już obrzydziły życie i podcięły skrzydła. Imię Andrzej wręcz wymusza cały komplet pozytywnych właściwości: a więc pewność siebie, cywilną odwagę, prostolinijność i szczerość, wierność i dar opiekowania się tymi, którzy wymagają poprowadzenia silną, męską ręką. U Andrzejów przeważa optymizm, nadmiar energii, dziarskość, wola życia, jasność co do tego, co jest dobre, a co złe. Andrzejowie (podobnie jak Wojciechowie) szczególnie też dbają o to, aby być wzorowymi ojcami i przekazać dzieciom pozytywny stosunek do życia.

Istnieje stara tradycja, która łączy każdego z dwunastu apostołów z poszczególnymi znakami zodiaku. Andrzejowi został przydzielony dziesiąty znak, znak Koziorożca. A że krzyż w kształcie litery X jest prastarym symbolem Słońca i charakter Andrzejów wykazuje mnóstwo cech słonecznych, tak więc planetą, która opiekuje się Andrzejami, jest Słońce. To sprawia, że Andrzejowi są wolni od głównych wad znaku Koziorożca: nie są ani mroczni, ani śmiertelnie poważni, ale nie podlegają też zwątpieniom. Za to dziedziczą koziorożcową wytrwałość. Drugim trafionym znakiem w przypadku Andrzejów jest Lew, a także Strzelec, Rak i Wodnik. Pozostałym znakom imię Andrzej nie szkodzi, przeciwnie, chroni je przed ich wadami. Tak więc Barany i Skorpiony pod wpływem tego imienia wyzbędą się nawyku rządzenia innymi, Bliźnięta - swego roztargnienia, Panny i Wagi - powierzchowności, Ryby wolne będą od wahań, a Byki zyskają więcej energii."

***

Ezoteryka - ku uciesze i krotochwili, czy się w niej przejrzysz, Karlinie czy nie - wolna wola...

Serdeczności imieninowe, Andrzeju ! :)

Anna pisze...

Wszystko kręci się bez przerwy wokół tych samych ludzi.

Nie wiem czy w tym związku popeeselowym prawdziwym kreatorem lodów nie jest Pawlak.

PS ale co? wypada składac jakies życzenia?
Sto lat, sto lat, niech zyje zyje nam????
Jeeeeeszcze dłużej i jeeeeeszcze raz, sto lat, sto lat, niech zyyyyje nam???
Stoooooo lat? stoooooo lat? stoooo lat stooooo lat niech żyje nam!! ??

:-)

Impertynator pisze...

Za życzenia serdecznie dziękuję.

I w związku z tak uroczyście rozpoczętym dniem zawieszam (na czas jakiś, dziś?) komentowanie politycznej bieżączki.

Na przyjęciu imieniniowym nie wypada rzucać płytami nagrobnymi.

:)

PS
Junono, Twojego horoskopu komentować mi nie wypada także.

:0

Pepe.krk pisze...

A ja w nieświadomości żyłem do tej pory.
Niech Ci Bóg pobłogosławi w tym blogerskim dziele Andrzeju.

n0str0m0 pisze...

Karlinie, pomimo, ze na spoznienie usprawiedliwienia brak - serdecznosci mruczac kieliszek przedniego wegrzyna za zdrowie Twe wznosze.

szymon