to pajacowanie swoich urzędników w mediach na temat kontaktów z MON w sprawie katastrofy lotniczej?
Jak? Bardzo prosto.
Wydając krótkie, ale wygłoszone osobiście oświadczenie zamykające tę sprawę.
"Jestem pewien, że w wypadku konieczności podjęcia ważnej i trudnej decyzji, należącej do kompetencji Zwierzchnika Sił Zbrojnych, zostanę przez rząd poinformowany natychmiast i to jako pierwszy".
PS
Niestety, Świecący Michaś znów w prezydenckim kondukcie.
Nie ma to jak od razu dobrać sobie grabarza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz