Minister z Doniczką Na Głowie, rozdrażniony zapewne zbytkiem powodzeń w polowaniu na Ziobrodniarza, postanowił poćwiczyć.
Strzał z byka wspomagany pięcioma funtami ceramiki, gleby i chryzantemą.
Ponieważ tak jak Jego Niepojętność, Książę Kominów Płacowych, Apostoł Ostatniego Tchnienia Miłości, Lord Of The Dance Macabre, Cień TVN Na Ziemi jest leniem, jego wzrok stalowy spoczął na plączącej mu się przypochlebnie i miłośnie pod nogami Studenterii Pomrocznej.
Widok takiej ciżby prawniczków sprawił, że oblizał się w duchu łakomie i sieknął bez najmniejszego ostrzeżenia.
"Dla zawodu sędziego, prokuratora i referendarza liczbę szkolących się będzie ustalał minister sprawiedliwości. A dla aplikacji adwokackiej, radcowskiej i notarialnej same korporacje. Takie są założenia rządowego projektu reformy zawodów prawniczych, do którego dotarła „Rz”.
Ma być wprowadzony w życie od listopada 2009 r. Został już zaakceptowany przez Komitet Rady Ministrów i rekomendowany rządowi. Plany są zaskakujące, bo zupełnie co innego wcześniej zapowiadał Donald Tusk.
Założenia do ustawy zawierają zasady wyznaczania minimalnej liczby osób, które mogą być przyjęte na daną aplikację. Projekt przewiduje także wprowadzenie jednolitych egzaminów państwowych na wszystkie aplikacje. Będzie to test. Osoba, która zda egzamin, ale z powodu braku miejsc nie zostanie przyjęta, będzie mogła zdawać inny egzamin. Jeżeli udowodni w ten sposób, że posiada wiedzę praktyczną, będzie mogła zostać doradcą prawnym.
Obecnie żadne egzaminy dla doradców nie są wymagane. Na rynku działa ich około 10 tysięcy. Konkurują z adwokatami i radcami głównie ceną."
Teraz siedzi przy stole ofiarnym i jedwabną chusteczką ze złotym monogramem "RK" wyciera spracowane czoło.
Lekko oszołomiony.
Sukces jest jak łyk zmrożonej wódki. Najpierw chłodzi, a potem rozpala.
Zmysły.
5 komentarzy:
Nie dalej, jak jakiś tydzień temu czytałem w tych samych mediach, że Ćwiąkalski otwiera zawody prawnicze.
No więc otworzył... dla samych swoich i tych, których miłosierna ręka sprawiedliwego Ćwiąkalskiego wyznaczy.
Jaki to procent studenterii prawniczej głosował na PO?
90, czy może 100%?
A jaki będzie za parę lat głosował na Cudotwórcę i jego pomagierów?
A Ćmoktalski dalej wali prawniczków w puste łby,
śmiejąc im się w nos i opowiadając o konieczności "opanowania chaosu" oraz "limitach dolnych".
------------------
"Minister powiedział, że w artykule nie napisano, iż w projekcie chodzi jedynie o "dolne limity, a nie górne". Jak podkreślił, założenia projektu są takie, że minister będzie określał dolny limit przyjęć, natomiast samorządy korporacji prawniczych będą mogły go zwiększyć.
- Dzisiejszy system powoduje, że liczba przyjęć na aplikacje jest przypadkowa i niezależna od możliwości zapewniania aplikantom należytej opieki - powiedział Ćwiąkalski, powołując się na fakt, iż - jak podał - w latach 2005 i 2006 na aplikację notarialną w Rzeszowie nie dostała się ani jedna osoba. Jako inny przykład "obecnego chaosu" przywołał fakt, że rok temu w całym kraju przyjęto na tę samą aplikację notarialną dziesięć razy więcej osób niż rok wcześniej."
----------------------
Tak, eliminacja "przypadkowości" to wielka zdobycz walczących z wolnym rynkiem.
Eureko!!!
Tak się zastanawiałem, jakiż to przekręt usiłują zagłuszyć media nadając w koło Macieju o długach PC i miliardach na kontach Kaczyńskich.
No i wyszło cichcem szydło z worka.
Wirtualne miliardy Kaczyńskich i realne miliardy Eureko.
To miliardy i to miliardy... Przynajmniej w mediach.
Tusku się doszkala w kristianii, a Ćwiąkalski uskutecznia slalom wielki po wzgórzach Temidy.
I tak to wytłumaczą tak, aby lud właściwe zrozumiał, że to zmiany na lepsze.
Podobno leci na nas satelita. Cóż za gratka PR'owska dla dzielnej ekipy. Sztab kryzysowy dzielnych wojaków, za chwilę pewnie przerwane ferie premiera "200% POpularności" i jakoś się kręci...
ps. ale, gdy coś faktycznie w nas huknęło, to pamiętajcie, że Was lubiłam :)
Junono
Może POstpolacy zdążą i satelita nie będzie miał w co uderzać?
Tylko prasa jamajskka odnotuje, że gdzieś tam, między Niemcami a Rosją, na tereny uznawane za bezludne spadły szczątki imperialitycznej maszynerii.
Prześlij komentarz