środa, 13 lutego 2008

Niesforni świadkowie


Minister z Doniczką Na Głowie wie co robi.

Choć jego medialna dysfunkcjonalność zrównuje go w tej akurat sferze z ziemią do kwiatów, podległy mu aparat zaczyna wreszcie funkcjonować tak, jak powinien.

"W Olsztynie huczy od plotek. W ratuszu już wszyscy wiedzą, które kobiety oskarżyły Czesława Małkowskiego, prezydenta Olsztyna, o gwałt i molestowanie. Stało się tak po decyzji prokuratorów z Białegostoku. – To oburzające – mówi profesor prawa Piotr Kruszyński. – Postąpiliśmy zgodnie z prawem – twierdzi Adam Kozub, rzecznik białostockiej prokuratury."

Nie rozumiem, skąd to oburzenie?

A jak inaczej przesłać wszystkim świadkom przestępstw w Polsce jasny, czytelny sygnał?

"W stosownym czasie dowiesz się czy coś widziałeś, a jeśli tak, to co. Na razie - morda w doniczkę"

Kampania martwych laptopów i załamanych kart SIM potwierdza, że jak dotąd nie wszyscy świadkowie i ci, co świadkami mogą zostać, choć jeszcze o tym nie wiedzą zrozumieli, że czas świadków uzurpacji już minął.

Od tej chwili wymiar sprawiedliwości będzie funkcjonował jak jedna, wielka, przewidywalna, zsynchronizowana i sprawna maszyna. Zaskoczenie jest dobre przy łapaniu pcheł.

Tak więc prokuratorzy nie będą zaskakiwani jakimiś zeznaniami, sędziowie dowodami, a przestępcy oskarżeniami nieznanych świadków.

Ministerstwo sprawiedliwości pracuje nad tym, aby do instytucji świadka koronnego (któremu, jak wiadomo, i bez ochrony oraz anonimowości korona z głowy nie spadnie, a jak z niezamykającego się dzioba wyleci - mamy przecież prywatną stomatologię) dodać instytucję świadka płatnego.

Jego - przewidywana w dalszej perspektywie - prywatyzacja wpisze się znakomicie w wielki plan budowy Taniego Państwa (tzw. Schmelzstaat).

Na rozmaitych korytarzach słychać zresztą coraz głośniej, że przyszłość należy do rosnącej świadomości oskarżonych, których skrucha i przyznanie się do winy stopniowo wyprą staroświeckie instytucje świadków, dowodów i śledztwa.

Oraz kary.

W zależności od potrzeb.

3 komentarze:

nurni pisze...

pomyslelismy podobnie - jesli cos jest tak niewiarygodnie glupie to o co wlasciwie chodzi. Mesydz dla swiadkow (np korupcji) bardzo czytelny. Wrecz idealny sposob na obezwlasnowolnienie potencjalnych swiadkow przestepstw.

Wszak szkody spowodowane afera w Olsztynie sa ogromne i na lata. Nie da sie tak latwo odbudowac zaufania do prokuratury.

I o to chodzi.

Impertynator pisze...

Jest jeszcze jedno wytłumaczenie laptopowego debilizmu Ćwiąkalskiego, poza głupotą jego propagatora oraz próbą przykrycia "restrukturyzacji" wymiaru sprawiedliwości i innych takich.

To chęć przygotowania do przedstawienia spreparowanych, lecz nieco poważniejszych zarzutów. Np. zniknęły jakieś dowody, pieniądze, nikt nie wie gdzie.

Anonimowy pisze...

Sady w Hiszpanii masowo obezwlasnowalniaja ofiary i SWIADKÓW oszóstw finansowych i budowlanych mafii hiszpañskich i niemieckich, które morduja bogatych Niemcó i Francuzów aby posiasc ich majatki. To jest tzw. terroryzm finansowy i sadowy, wymierzony w SWIADKÓW KORUPCJI.