poniedziałek, 7 kwietnia 2008

Przygotowania do prywatyzacji PWPW


Za którą zapłacimy wszyscy, i to słono.

"Od 21 lipca 2008 r. wszystkie dokumenty elektroniczne przekazywane do ZUS przez firmy zatrudniające więcej niż pięć osób będą musiały być opatrzone bezpiecznym e-podpisem.

Według Pawła Wypycha, byłego prezesa ZUS, wejście w życie tych przepisów spowoduje niepotrzebny bałagan i koszty dla firm. Jego zdaniem program Płatnik gwarantuje bezpieczeństwo danych i prawidłowo rozpoznaje firmy.

Eksperci
przestrzegają, że jeśli pracodawcy już teraz nie rozpoczną ubiegania się o e-podpis, mogą z tym nie zdążyć przed ustawowym terminem. (...)

Przedsiębiorcy, którzy będą musieli przekazywać dokumenty do ZUS korzystając wyłącznie z bezpiecznego podpisu, będą więc musieli zwrócić się do jednej z trzech firm mających prawo do ich wydania, czyli do Polskiej Wytwórnii Papierów Wartościowych, Krajowej Izby Rozliczeniowej lub Unizeto Technologies. (...)

Tomasz Kulisiewicz, ekspert Stowarzyszenia Komputer w Firmie zwraca uwagę, że ze względu na fakt, iż certyfikat jest przypisany do konkretnej osoby, pracodawcy będą musieli posiadać kilka takich stanowisk. To dlatego, że jeśli jeden z pracowników będzie chory lub na urlopie, wymiana dokumentów z ZUS będzie sparaliżowana. (...)

(...) za pełny zestaw, w skład którego wchodzi certyfikat kwalifikowany, karta kryptograficzna, czytnik kart i licencja, trzeba zapłacić od 296 zł do 348 zł."


Dodajmy do tego obowiązek corocznego odnawiania licencji (koszt ok. 100 zł).

Jestem przekonany, że to tylko wstęp do stopniowego "modernizowania" naszych portfeli.

Brak komentarzy: