środa, 13 sierpnia 2008

Prezydent



Mój Boże, kiedyż do niego dotrze, że taka sama jak w Gruzji wojna, choć prowadzona innymi środkami trwa od co najmniej trzech lat w Polsce?

Wojna z suwerennością, demokracją, sprawiedliwością, godnością i tradycją.

I kiedy wreszcie zacznie się zachować tak, jak w sprawie Gruzji - konsekwentnie i zdecydowanie?

Podczas przegranych wojen zdarzają się wygrane bitwy, stanowiące zalążek przyszłego zwycięstwa.

Marzenia?

3 komentarze:

Anna pisze...

Ty myslisz Karlin, że to nie dotarło jeszcze?
Chyba dotarło.
Ale brakuje narzędzi do wygrywania bitew.
A może tylko sprytu i dobrej polityki personalnej?
Cholera wie.

Pozdrowienia

Impertynator pisze...

Chyba jeszcze nie.

Czy na przykład doczekamy się ostrego wystąpienia w sprawie tego, co wyprawia rządząca nami, promoskiewska hołota z polską armią?

To jednak mimo wszystko dziwne, że Kaczyńskiego stać na ostre postawienie się Rosji, a nie stać na równie zdecydowane wystąpienia wobec Tuska.

Propaństwowość w sytuacji, gdy do władzy w państwie dorwali się tego państwa niszczyciele, to postawa szkodliwa i samobójcza.

Naprawdę, szkoda dobrego wina dla ruskich agentów.

Pozdrawiam

Anna pisze...

No bo gołym okiem widać, że w Pałacu maja teraz taktykę niekonfrontacyjną.

A te "wytyczne" dla półmózgów z PO jak mają strzelać do Prezydenta pokazują, że mamy kampanię prezydencką w pełni.

Ale Karlin, Ty jesteś zbyt niecierpliwy.
Nie da się w 3 lata zmienić polskiej rzeczywistości kształtowanej przez dziesięciolecia.

Pozdrowienia