Ki chuj?
Podludź bez honoru z trepa zaliczył. Chodzić może, gadać może, widzi.
No to CZEGO?
Jak słusznie pisze Red Leski.
Mówią, że Palikot i Niesiołowski nie wierzą w ani jedno słowo z tych, z którymi Kaczyńskich mieszają.
I tak ma być.
Od kiedy to mordercy trucizna smakuje, a zalewanie nią zwłokom gardła za zabójstwo uchodzi?
"Miłość ci wszystko wybaczy"
W państwie miłości jest wolność i spełnienie. Każdy może kochać i nienawidzieć.
Jednocześnie.
Każdy robi to, do czego jest przeznaczony. Złodzieje, bandyci, uczciwi, biedni, bogaci, opozycja i rządzący. Wszyscy mają pewność, że nikt im ich roli nie odbierze, roboty nie pozbawi.
Błogostan.
No i po co to zmieniać?
Właśnie o to teraz idzie, żeby z zarazkami wojnę toczyć i wytłuc je do ostatniego. A one, te zarazki - małe takie, nie widać, więc opakowanie ubić będzie trzeba - powodują, że na przykład opozycja zamiast robić co do niej należy, czyli rozumnej krytyce się oddawać, to ona rządzić ma ochotę. O "porządek rzeczy" się kłócić.
A porządek po prostu ma być. Jeszcze nikt go kłótnią nie zaprowadził.
Przerywnik artystyczny z najwyższej półki.
Odmiany ludzi rozumnych:
Q-rwę
Q-rwiesz
Q-rwie
Q-rwiemy
Q-rwiecie
Q-rwą
"Czaisz bezę?"
No i nie bać się, nie bać!
Ten czy tamten ząb albo robotę straci, ale wyginąć wam nie damy.
Bo my bez was tym, czym wy z nami.
Bydłem na rzeź hodowanym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz