sobota, 5 września 2009

Likwidatorzy Polski


Znaleźli wreszcie sposób, jak dla swoich celów wykorzystać kryzys.

Pod hasłem walki o pieniądze, które pozwolą na niepodwyższanie (głównie medialne) podatków, postanowili "sprywatyzować", czyli wyprzedać wszystko.

Tak, że za jakiś czas będziemy musieli płacić bratnim krajom lub ich obywatelom za oddychanie.

Pomysły Tuska i jego kamratów.

1 komentarz:

Kirker pisze...

Ależ Karlinie,

jak dla mnie sprywatyzować można wszystkie środki produkcji i państwo na tym nie ucierpi. Więcej państwowe przedsiębiorstwa to są często kule u nogi, które trzeba oddłużać, z którymi związana jest bizantyńska biurokracja, które przynoszą niebotyczne straty (LOT - miliard złotych, a Kompania Węglowa - ćwierć miliarda).

Nie należy jednak tak prywatyzować, jak obecna ekipa, tylko starać się zgarnąć za dane przedsiębiorstwo jak najwięcej kasy.

Polecam swój ostatni tekst, który tyczy się tego zagadnienia.

Do tego jeszcze inny tekst - O rozmiarze państwa.

pozdrawiam