środa, 24 lutego 2010

Ora et Kolabora


Jak się pogrążać, by nie utonąć, to kwestia taktyki i sprawności.

Ja raczej o imponderabiliach.

Wiele się ostatnio mówi i pisze o konszachtach PIS z SLD. Obie partie są formalnie w opozycji, więc gdy wspólnie krytykują rządzących, nic w tym dziwnego, problem pojawia się dopiero przy współpracy np. w zarządzaniu publicznymi radiem i telewizją.

Postawię sprawę jasno. W tej chwili nie ma gorszej opcji dla Polski, i to pod każdym względem, niż dalsze rządy PO ze strażakami.

Jeśli można im w czymś przeszkodzić, coś utrudnić, nie mówiąc już od odsunięciu od władzy, współpracować należy nawet z diabłem.

Zaprzedaną duszę Pan czasem, jeśli na to zasłużysz, ocali, zrujnowanego i sprzedanego kraju zdziczałych obywateli nikt nie odbuduje.

A warunki nie są, wbrew pozorom, najgorsze.

SLD musi dbać o wizerunek twardej opozcyji, jeśli nie chce zniknąć z powierzchni życia publicznego. PO już nie raz otwarcie zapraszało elektorat SLD pod swoje skrzydła.

Mógłby się oczywiście dokonać kolejny Kongres Zjednoczeniowy, ale tutaj problem ma nie tylko SLD.

Na tę partię wciąż bowiem głosuje parę procent wyborców nie tyle poskomunistyczno-aparatczykowskich (w którymś tam pokoleniu) co lewicowo-socjalnych. Tymczasem po ewentualnym wchłonięciu przez PO, tej ostatniej nie będzie łatwo ich przyciągnąć. Kto wie, czy nie trudniej, niż partii braci Kaczyńskich.

Stąd brak (na razie) przekonującej dla SLD oferty Platformy wobec publicznych mediów i Festiwal Arłukowicza w komisji ds. afery hazardowej.

PIS nie tylko może czy powinien grać na tych niuansach i różnicach. On je wykorzystywać po prostu musi.

To ostatni moment, aby w toczącej się od paru lat na polskiej scenie politycznej wojnie pozbyć się nie tylko złudzeń wobec głównego przeciwnika, ale i zahamowań przed zastosowaniem wszelkich środków, które pomogą go pokonać.

A nie ma lepszego treningu i testu w tej wolnoamerykance, niż wycinkowa kooperacja z SLD.

Odwołanie Anity Gargas z funkcji wiceszefa I programu TVP, przy pozostawieniu jej w TVP z autorskim programem "Misja Specjalna" to wbrew pozorom nie taka tragedia, jak niektórzy histeryzują.

Dla mnie dużo ważniejszy - i rzeczywiście progowy - jest kształt głównych programów informacyjnych TVP. A ten w ostatnich miesiącach zmienił się (Wiadomości) na bardziej obiektywny.

A film o sowieckim jenerale w polskim mundurze wyemitowano.

No i żaden z dziennikarzy nie zapyta Anity Gargas, czy gdyby miała do wyboru - film na antenę, ona leci ze stołka wiceszefa Jedynki, ale zostaje z "Misją" - co by wybrała?


10 komentarzy:

Anna pisze...

Karlinie, ten tekst dałeś gdzies na salonie24 w komentarzu? bo czasami tak robisz, jak nie to ja go zaraz podlinkuje u siebie, bo się z nim zgadzam w 100%.

Te wszystkie barany zwyczanie współpracują z sld, z jakimis szemranymi mediami, ckomuniści i czerwone generały robia u nich za autorytety, a jak jest choćby tylko głosowanie takie samo jak sld, to od razu zdrada.

Gargasowej szkoda. Ale jak ma jaja, jak kiedyś Wildstein to zrozumie.

Pozdrowienia

Impertynator pisze...

Nie dawałem w komenmtarzu.

Ot, tak mi się tutaj napisało.

:)

Anonimowy pisze...

Karlinie,

troche swiatła na sprawe- dlaczego wytyka sie PiS to i tamto a identycznych (lub gorszych) rzeczy nie wytyka PO- rzuciła wczoraj na s24 pwilkin.
Z grubsza idzie o to, że PO jak coś obiecuje, to wszyscy wiedzą, że to tylko takie gadanie, bo PO nigdy nie stawiało sobie żadnych aksjologicznych założeń no i oni są bardziej systemowi, podczas gdy Kaczyńscy wciąz o tych fundamentach no i system ich średnio rusza a wierzą, w duzym skrócie, w złego lub dobrego człowieka na konkretnym miejscu (z czym ja się zgadzam, bo i najlepszy system obsadzony szujami będzie nie do zniesienia).

A Gargas? Szkoda baby i szacun dla niej.
Szacun, bo jej teraz nie darują. Jesli tylko beda mogli to ona pracy nie dostanie nigdzie w Polsce. Nie na dziś, w przyszłości, oczywiscie.

Pozdrówki

Impertynator pisze...

Arturze

To chyba nie chodzi o to, czy Kaczyńscy wierzą w system czy w dobrych ludzi.

Ale o kolejność.

Nie da się systemu zmienić (pokojowo, bez rozwałki),nie wymieniając najpierw ludzi. Inaczej wszystko zablokują.

Potem dopiero ustawy, reformy, system.

Przeciez przygotowywać będą je właśnie ludzie.

Zapomnieli o Kaczmarku, pilnując tylko Leppera, zakochali się w Dornie i Sikorskim, no to mieli za swoje.

Wiesz, przy takiej osłonie medialnej, jaką ma PO, w USA wybrano by na fotel prezydenta nie tylko Obamę, ale i Putina.

Kaczyńscy po prostu chcą być normalni w nienormalnym kraju. Może, aby go zmienić, powinni naprawdę oszaleć?

Pzdr

Anna pisze...

Karlinie, sorry, że ja Ci tam urządziłam mały młyn na swoim blogu.

Ale uznałam, że tekst wart przeczytania, bo przecież na codzień trzeba takich wyborów dokonywać, choćby się nie chciało.

Pozdrowienia

Impertynator pisze...

No już dobra:)

Dziwne wrażenie po tym, jak trzy lata temu z S24 się wycofałem.

Pzdr

Anonimowy pisze...

Z kolejnoscia i systemem zgoda.
Własnie tak to działą.
To na co zwrocil uwage pwilkin tez działą.
O PO wszyscy wiedza, ze tylko tak sciemniaja i skoro to tajemnica poliszynela, to nikt im z tego nie czyni zarzutów. Z PiS jest odrwotnie, bo, paradoksalnie, wszyscy wiedzą, że Kaczki wszystko mówią na poważnie, więc jak im coś idzie inaczej niż powinno, to im się to wytyka.
Wszystko wskazuje na to, ze PiS jest odbierana jako partia wyższych standardów i więcej się po nich oczekuje.
Dziwne, ze oni nie grają na tę nutę. Az się przecież prosi.

Impertynator pisze...

Nie wiem czy dobrze Ciebie rozumiem.

Przecież na PIS, jako na partię wyższych standardów, która tylko taką udaje, bo stale je łamie, gra bez przerwy propaganda III RP.

PIS na samych "wysokich standardach" daleko nie ujedzie, bo w takim otoczeniu zmarnuje całą energię na próby ich dotrzymania, a i tak w medialnym odbiorze wyjdzie na krętaczy, usiłujących tylko złapać opadające spodnie.

Ja od dawna powtarzam co innego. Trzeba zacząć grać twardo i bezlitośnie. Według reguł, jakie wyznacza pole walki.

Nie mają znaczenia standardy, kiedy bijesz się o Polskę.

To by im pomogło także usunąć odium o którym wspominasz - "Tak, zawsze będziemy łamać standardy, kiedy w grę wchodzi interes Polski i Polaków"

Impertynator pisze...

PS

No i przede wszystkim - nie trząść się bez przerwy - "A co o tym powiedzą media?"

I przestać się tłumaczyć, kłamstwa kwitując jedynie krótkim - to kłamstwo.

Anna pisze...

Karlinie, ja jestem jak wagon z cementem, ale Ty mógłbyś częściej pisać, wiesz?

:-)