czwartek, 15 lipca 2010

Zrujnowali stocznie, teraz zniszczą porty

Smoleńsk, bluzgi lubelskiego zwierzęcia, histeryczne piski "sojuszników" PIS...

A tymczasem, w tle, gruchot rozpadającego się państwa.

"Portowcom doskwierają niekorzystne przepisy podatkowe otwierające furtkę do zarobków np. Niemcom czy Holendrom, a dyskryminujące Polaków. W liście do premiera Donalda Tuska przedstawili swój problem, żądając "0" stawki podatku VAT, co pozwoli im konkurować z największymi portami przeładunkowymi w Europie. Obawiają się, że brak reakcji rządu doprowadzi do upadku polskich portów przeładunkowych, podobnie jak to miało miejsce z przemysłem stoczniowym."

 
Nawiasem, przypominam, że "Nasz Dziennik" jest jedyną gazetą, tak obficie piszącą o katastrofie pod Smoleńskiem i o katastrofie rządów Tuska.
 
 
No i jak tu się dziwić, że w polskiej obłasti 15 sierpnia nie może być świętem, a prawdopodobnie Hofman, nawet z kagiebowcem w roli Piłsudskiego, filmu o Cudzie nad Wisłą nie dokończy?
 

Brak komentarzy: