środa, 4 sierpnia 2010

Każdy powinien to wkleić na swoim blogu

A także na Facebooku, Twitterze, czy gdzie się da.

A kto może, powinien tam po prostu w nocy pójść.

Przeklejam wpis stąd.

"Byłem całą noc pod krzyżem. Panie i Panowie, wychodzi, że to już. Całą noc kilkanaście do trzydziestu modlących się spokojnie ludzi było zaczepianych, popychanych, obarażanych, czasem też opluwanych przez kilkudziesięciu agresywnych, pijanych mętów. Było nas tam raptem kilku mężczyzn w pełni sił - zwyczajnie nie dawaliśmy rady być w każdym miejscu, gdzie menel popychał czy obrażał kobietę albo mężczyznę o kulach. Gliniarze stali w szpalerze kilka metrów od nas – odmawiali interwencji, a nawet podania swoich numerów (mieli zielone kamizelki na mundurach). Kiedy dzwonilismy po patrol – ten przyjeżdżał i legitymował wzywających. I cały czas konsekwentnie odmawiał jakiejkolwiek interwencji wobec wyjącej, machającej rekami, popychającej kobiety i staruszków pijanej tłuszczy. Jeden z pierwszej fali prowokatorów, jeszcze przed północą dał mi się wyprowadzić na bok (wcześniej proponował mi spotkanie „za rogiem”) W trakcie gadki przyznał, że jest z ABW. Gadał tak, że generalnie żadnych wątpliwości, że w istocie był „z branży”.

Menelstwo zwinęło się o 4 rano, pół godziny póżniej gliniarze ze szpaleru zaczęli z nami rozmawiać. Zgodziliśmy się, żeby ustawili ciężki płot odgradzający dziedziniec pałacu od chodnika – z okienkiem przy samym krzyżu. W trakcie przesuwania rzeczy, żeby im to umożliwić na środku chodnika położyliśmy tablice Ruchu 10 kwietnia. Na ten chodnik wjechał samochód z ulicy (zamkniętej dla ruchu z wyjątkiem służb) i przejechał po tablicach. Kiedy wracał kilka minut póżniej (już ulicą), zauważyłem, że za kierownicą siedzi gliniarz w niebieskiej koszuli policyjnej (czyli nie oficer).

Dziś wieczorem znowu tam będę, Panowie, kto może, niech przychodzi – każdy mężczyzna jest tam na wagę złota.” 
 
 
I jeszcze jedno.
 
Albo zjawią się tam politycy, albo na mój szacunek nie mają już co liczyć.
 

4 komentarze:

Monitor Lizard pisze...

W uzupełnieniu: http://postwyksztalciuch.salon24.pl/214498,wyborcy-po-jednak-tam-gdzie-stalo-zomo#comment_3045529

Impertynator pisze...

Jaszczur

Ja przez kilka lat pisywałem na forum GW. Ja tę dzicz dobrze znam.

Poza językiem z Polską nie łączy ich NIC.

Natomiast z PRL - genetyka i kult Pawłowa.

Anonimowy pisze...

dzieki, dalem info w PiS do samej góry

Monitor Lizard pisze...

Neopeerelowska inżynieria memetyczna, która przenicowała i przekształciła nawet język w sposób, jaki w "Zwycięstwie prowokacji" (jeszcze bardziej obrazowo w "DD") opisał to Mackiewicz. Pewnie wzbogacona importem z "Demokratycznej Kampuczy" niejakiego Saloth Sara. Last, but not least - "Święty Che".

Swoją drogą - podziwiam Pana za wytrwałość. Ja - być może w swojej wyniosłości i tchórzostwie jednocześnie - nigdy się tam nawet nie rejestrowałem, poza kontem na bloksie, pod którym komentuję FoxMuldera.