No i stało się to, co było do przewidzenia.
A także coś więcej.
Księdzu Małkowskiemu nie tylko zabroniono przychodzić na modlitwy pod Krzyż na Krakowskim Przedmieściu, ale również przypomniano, że zakaz jego publicznych wystąpień, wprowadzony przez władze archidiecezji warszawskiej w stanie wojennym, nadal obowiązuje.
Sondujący kolejne dno w szambie swego upodlenia, polscy hierarchowie wykazali się pomysłowością na miarę czasów.
Wypowiedzieli wojnę Krzyżowi, powołując się na realia stanu wojennego.
"Ksiądz Stanisław Małkowski otrzymał zakaz modlenia się pod Pałacem Prezydenckim. Kilka dni temu został on wezwany do Kurii Warszawskiej, gdzie usłyszał ultimatum: koniec modlitw pod krzyżem albo upomnienie kanoniczne, a potem suspensa. (...)
Ksiądz Małkowski w rozmowie w Kurii przypominał, że w czasie Polski Ludowej, gdy jego zaangażowanie w życie publiczne było dużo większe, nikt go nie straszył suspensą. (...)
- Sprawa jest kuriozalna. Powinienem teraz prosić o audiencję u księdza Arcybiskupa lub wysłać do niego list, zapytać o artykuł prawa kanonicznego, na mocy którego zabroniono mi się modlić – mówi ksiądz i dodaje, że suspensę można otrzymać, jeśli się popełni jakiś występek. - Czy przestępstwem jest modlitwa przed krzyżem? - pyta retorycznie. (...)
Decyzja o zakazie modlenia się pod krzyżem nie dziwi w zupełności Kanclerza Kurii Warszawskiej, księdza Grzegorza Kalwarczyka. - Już od stanu wojennego ma on zakaz publicznego występowania i wypowiadania się na uroczystościach – tłumaczy ksiądz Kanclerz. Dodaje, że ksiądz Małkowski ma pozwolenie na pomaganie w pogrzebach na Cmentarzu Północnym. - On powinien się skupić na tym, co mu powierzono."
Oprócz księdza Małkowskiego pod Krzyż przychodzi także modlić się salezjanin, o. Jacek. Ciekawe, czy i on dostał "propozycję nie do odrzucenia"?
Być może Pan chce nas doświadczyć, przygotowując na coś jeszcze gorszego.
Być może mnożąc świadectwa szatana, pragnie nami wstrząsnąć, otworzyć oczy i zmusić do działania.
Być może.
8 komentarzy:
Jezus Mario!
Popatrz, nasz papież sobie JanoPawłował, świat cały miał na głowie, a tu mu, w jego ukochanej Polsce ZŁE Kościół znieprawiało!
I znieprawiło.
Naprawdę, słów brakuje.
Pozdrawiam
Fakt ten oburza, a jednocześnie nie dziwi. Do tego filozofia wyzwolenia i disco polo na pielgrzymce...
Urszulo, co do pontyfikatu Jana Pawła II - bardzo dużo racji mają duchowni z FSSPV i FSSPX. I to zwłaszcza sedewakantyści.
Jan Paweł II, co tu dużo mówić, modlił się za owieczki, ale zaniedbał nadzoru nad pasterzami.
I tu już nie chodzi o jego umiłowanie SW II, ale po prostu - o zgodę na brak lustracji.
Karlin, Jaszczur,
Krzyż usunęli, i jak czytam, BISKUPI O TYM WIEDZIELI.
Teraz już chyba tylko usiąść i zapłakać. Przynajmniej taki mam dziś nastrój! Pozdrawiam.
PS. Czy BXVI tez jest "dezinformowany"?Czy nie widzi,
że właśnie traci ostatnią córę Kościoła?
Urszula
Kalwarczyk wyraził nawet zadowolenie...
Teraz pozostaje tylko powysyłać modlących się do szpitali psychiatrycznych i opustoszałym Krakowskim Przedmieściem będzie mogła posuwać procesja z okazji święta Bożego Ciała, którą poprowadzą arcybiskup Nic pod rekę z jego kumplem Komoruskim.
A ja mam tylko nadzieję, że ktoś tego śmiecia w biskupich jedwabiach obrzuci zgniłymi jajami.
Papież? On go niedługo zrobi kardynałem.
Jak to kardynałem?
Czyżbyś Ty sądził, że BXVI popiera takie działania? Ja go uważałam za...
chociaż w tej chwili przypomniałam sobie słowa jakie wygłosił w Katedrze do duchowieństwa właśnie: link
Pozdrawiam
Arcybiskup warszawski jest tradycyjnie kardynałem, i NIc nim zostanie.
Niestety.
A Papież o Polsce wie albo za mało, albo za dużo.
W tym drugim wypadku bałby się kompromitujących skutków pełnej lustracji i dezubekizacji hierarchii.
Prześlij komentarz