poniedziałek, 24 stycznia 2011

Zamach


Daję 50-60%, że jest to spreparowana przez FSB (jak ongiś wysadzone budynki mieszkalne w Moskwie) przykrywka, mająca zneutralizować zagrożenie wizerunku państwa rosyjskiego na arenie międzynarodowej, wywołane rosnącym smrodem wokół katastrofy smoleńskiej.

A jeśli tak, to rośnie także prawdopodobieństwo, że w odkręcanie rosyjskiej propagandy w sprawie Smoleńska zaagażowały się instytucje, które Rosjanie muszą traktować serio. 

Albo - spreparowany zamach to putinowska przygrywka do tej, zbliżającej się premiery filmowej. Wiadomo - kaukazcy terroryści.

Tylko że w tym filmie także pojawi się Lech Kaczyński...

2 komentarze:

Urszula pisze...

Podzielam Twoje przekonanie.
Myślę też, niestety, niestety, że oni nie zrezygnowali z Gruzji...
To wówczas mogłaby być przygrywka
(jak przed Czeczenią).

Pozdrawiam

Impertynator pisze...

Ja się tylko zastanawiam, kiedy do nas - razem z wpisaną do konstytucji, tusko-rosyjską miłością - zawędruje ten obyczaj wysadzania w powietrze własnych obywateli.

Na przystawkę, dla odwrócenia uwagi, na deser, dla jaj wreszcie.

W końcu Ryszard C. wskazał młodziakom, co czynić należy, resztę lud bezumnyj będzie mógł obejrzeć sobie w telewizji.

Dobranoc