Wszyscy wiedzą, że EURO-tsunami (od nazwy debilnego wynalazku "wspólnej waluty" eurokołchozu) po zatopieniu Grecji od dłuższego już czasu stara się zdemolować Hiszpanię i Portugalię. I oba te kraje mają tego czasu coraz mniej. Także rządzący czują na plecach narastający pomruk tłumu.
No i tuż przed wyborami samorządowymi w Hiszpanii rozpoczynają się tym kraju masowe protesty i demonstracje. Tutaj link do transmisji w Internecie (trzeba kliknąć go live!).
O co demonstrującym chodzi? Najpierw może kilka słów o samej Hiszpanii.
W tym kraju rządzi ideowy i duchowy towarzysz takich, salonowych oficjeli, jak Barroso, świetnie również dogadujący się z mafią, rządzącą Polską. Obie strony doskonale rozumieją, że "polska specyfika" nie pozwala w tej chwili na pełną realizację wspólnie wyznawanych "wartości", a comandante Palikot musi na razie strzelać medialnego błazna.
W Hiszpanii w życiu publicznym od takich palikotów się roi, a tamtejsza "świadomość i aktywność polityczna", zwłaszcza wśród młodzieży, to mieszanka Trockiego, Che Guevary, wojny z krowim pierdem pod sztadarami wolności w jebaniu, wyskrobywaniu, ćpaniu i - na razie - tylko zakłócaniu, gdy przyjdzie ochota, odprawiania przez księży katolickich po kościołach tych ich guseł.
A teraz wracajmy do protestów.
W S24 znalazłem zacytowaną opinię Polki mieszkającej w Hiszpanii:
„to jest protest sterowany przez Zjednoczoną Lewicę i skierowany przeciwko prawicy przede wszystkim - prezydent Madrytu wyzwano od kurewek... uczestniczą w tym głownie wszelkiej maści anarchiści, komuniści, leniniści, trockiści i najróżniejsze grupki ze skrajnej lewicy... to jest protest antysystemowy, nie przeciwko zp (Zapatero), właściwie to PSOE ich poparla... oni chca zmienić wszystko i już... nie ma konkretów a jak są, to w stylu podnieść podatki i znacjonalizować banki... protestują nielegalnie w trakcie ciszy wyborczej... nie podoba im się kapitalizm, system polityczny ,demokracja... ale właściwie nie bardzo wiadomo co miało by to zastąpić... cała strona „democraciarealya” jest zawieszona na platformie „attac” która wspiera protesty alter i antyglobalistyczne i stoi za atakami podczas szczytów G8 itd... nie wiem z czego się tak cieszycie!Faktem jest ze poza Hiszpanią ciężko znaleźć jakieś info w Europie... publikują tylko gazety z USA/lewicowy Economist nazwał „Spanish Revolution”, że są to ludzie którzy chcą rewolucji kubańskiej ale żyć jak w Ameryce... tacy ''czekiści''z Iphonem jak ich tu nazwał hiszpański odpowiednik „Gazety Polskiej”.
„Ale ludzie oni chcą jeszcze więcej lewicy, komuny, znacjonalizowania gospodarki...jeżeli w ogóle formułują swoje postulaty, bo ogólnie są anty wszystko...! To jest skrajnie lewicowy protest! Oni nawet nie skandowali nic przeciwko ZP! Embargo na info jest celowo nałożone... najgorsze ze oni są gorsi niż polskie lemingi... zero wiedzy, zero obeznania! Oni myślą ze Rosja jest w UE a Polska nie! Zresztą im się marzy taki lewicowy komunistyczny ustrój w którym każdy ma Blackberry, terenówkę i apartament nad morzem w prezencie od władzy...Partie prawicowe i centrowe nie uczestniczą w protestach, kilka liberalnych przyszło na początek ale jak zobaczyło co się dzieje to się odżegnało od udziału! Zresztą jak się poprzegląda hiszpańskie strony, fora i sieci to dominują koszulki z Che i sierpy i młoty w logo... nie wiem co tu lubić.... jest embargo bo się boja lewicowej kolejnej wiosny ludów... a już znamienite o tych demonstracjach jest to że tak walczą o demokracje i wpływ obywateli ale im nie wolno robić zdjęć /prawie pobili dziennikarza za robienie zdjęć, a ładowaniem info bezpośrednio z placu do sieci zajmują się wyspecjalizowane sekcje...”
No i jeszcze jedno hasło demonstrujących, które powinno dać nam do myślenia:
„Oni nas nie reprezentują”, lub dosłownie „PSOE i PP (główne partie) – to samo gówno”
Czy jest to tylko specyfika hiszpańskiego umiłowania wolności pod czerwoną szmatą, autentyczny odjazd części społeczeństwa (a tam bezrobocie wśród młodzieży sięga 40%, a nie ponad 50%, jak u nas), wykorzystywany przez rządzących, czy efekt prowokacji, nie ma większego znaczenia.
Absurdalność postulatów na pograniczu hasła "światowej rewolucji" oraz brak bezpośredniego ataku na rządzącą partię doskonale wpisuje się w maksymalnie korzystny w danych warunkach scenariusz dla rządzącego establishmentu.
I teraz możemy się chwilę pozastanawiać. W Polsce wśród młodych dominują sympatie do PIS. W kraju Jana Pawła II na gwałtowne, publiczne akcje o takim, jak w Hiszpanii natężeniu anarchistyczno-liberalno-libertyńskim raczej nie ma co liczyć. Rządzący Polską tak się boją masowych demonstracji, że nigdy nie zaryzykują prowokowania do nich. I tak dalej.
Ale czy nie jest to droga do samooszustwa?
Moim zdaniem tak.
Wystarczy przecież szybkie "przestawienie wajchy" w mediach, podwyższenie dawki totalnej, antykapitalistycznej krytyki wszystkich niedostatków życia codziennego i marnych perspektyw dla każdego, a pokolenie nie pamiętające już realnego komunizmu może dać się wyciągnąć na ulice.
Jeśli połączymy to z gnuśnością PIS, wciąż zastanawiającego się wyłącznie nad zagrożeniami, płynącymi z uczestnictwa w masowych protestach, to ludzie jeśli już zdecydują się wyjść, wyjdą na ulice z hasłami "Precz z PO i PIS!".
A rządząca nami mafia zamieni aktualną, "liberalną" ekipę na załogę "socjalną", na przykład pod formalnym przywództwem kogoś w rodzaju Arłukowicza.
20 komentarzy:
Dobry wieczór, Karlinie.
Istotnie - tak może się stać jak przewidujesz.
Mnie zresztą już od dłuższego czasu wkurzają hasła "Precz z Tuskiem", zamiast jedynie słusznych: "PRECZ Z (RUSKĄ) KOMUNĄ".
I to, że zdawałoby się rozsądni ludzie dają się (ZNOWU!) uwodzić GRU-owskim trepom.
Wśród części młodzieży bardzo intensywnie, acz dla większości niezauważalnie, bo sprytnie, rozprzestrzenia się fascynacja bolszewicką corvinosa acuta.
Pozdrawiam Cię serdecznie
Ad podsumowania,
Widzę to podobnie, tyle że na przewodniczącego Lewicowo-Chrześcijańskiej Unii Jedności wywindują raczej jakiegoś sprawdzonego towarzysza. Kwacha, Millera, może "wujka" Janika.
Lansowanie SLD jako nowej (-starej) partii zewnętrznej trwa już w zasadzie od późnej jesieni-zimy 2009 r.
A KPP coraz liczniej zasila dwór Dziadziów...
U.
Urszulo
Oni rzeczywiście od dłuższego już czasu robią wszystko, żeby takie właśnie hasło - "Precz z komuną!" zaczęło na transparentach dominować.
Zomopodobne popisy, cenzura w mediach, partyjnie nadzorowana prokuratura i nagrzane sądy...
Nie wiem czy świadomie, ale chyba się tego w końcu doczekają.
Z fascynacją postkorwinizmem, choć jej zasięgu bym nie przeceniał, jest jednak jeden istotny problem.
W rewolucyjnych czasach, a nie wiem czy takie właśnie w Polsce nie nadciągają, trzeba do ludzi zacząć mówić rewolucyjnym językiem, jeśli się chce, aby słuchali i rozumieli. Postkorwinizm taki zestaw haseł-cepów, choć prymitywny i ubożuchny, młodym oferuje.
Natomiast fanatyczny legalizm PIS w takich czasach może być dla tej partii gwoździem do trumny.
Mafia nie potrzebuje żadnych "pretekstów", żeby PIS na przykład zdelegalizować. Jak im to będzie potrzebne, sami je sobie stworzą.
W kontekście Dziadziów chodzi Ci o faunę z Budy Ruskiej?
Jaszczur
Kwach nie zdąży się odchudzić, zresztą tym razem mógłby odessać sobie wnętrzności, a reszta z wymienionych przez Ciebie to jednak zombies.
Wspomniałem o Arłukowiczu, bo jak rewolucja - to młodzi, a jak młodzi - to gdy nie ma kogoś z autentyczną biografią, ideami czy charyzmą, trzeba wystawić dobrze wypadającego w mediach gębacza.
Zombies - faktycznie, ale tacy z filmów typy "Resident Evil".
Niemniej faktycznie, z Arłukowicza (a kto wie czy nie usłyszymy znów "łelkam ewribadi" z "boratowym" akcentem) taki produkt można uczynić, zgodnie zresztą z peerelowską tradycją czynienia z byle gówna sekretarza.
Pełna zgoda co do wyboldowanego fragmentu, ale to jest jedynie pochodna tego, iż za pierwszego peerelu jeszcze, narodziła się polrealistyczna, legalistyczna i pacyfistyczna prawica, czego przejawem wówczas było "zło dobrem zwyciężaj", a co komuniści skatalizowali morderstwem na ks. Jerzym, a wcześniej - próbą zamachu na JP II.
:)
Z Budy, czy z Bundu - na jedno wychodzi :)))
Z tym fanatycznym legalizmem masz ŚWIĘTĄ RACJĘ! Prawników tam widać za wielu...
Pozdrawiam
Jaszczurze,
przy czym wygodnie zapomniano
o początku frazy: "NIE DAJ SIĘ ZWYCIĘŻYĆ ZŁU"
Pozdrawiam
Urszulo, jasne, pamiętam. Ale chodzi o sam fakt wekslowania tej postaci na pacyfistę poprzez umieszczenie Jego słów właśnie w takim kontekście.
A poza tym, kolejne, co jest nie do ścierpienia u polskiej prawicy (i to od 1989, przez lata 90. i pierwsze, co dziś) - uznawanie tego, co jest w istocie kontynuacją peerelu za Wolną Polskę. Owszem - niedoskonałe, kulawe, garbate, upośledzone - ale wolne i suwerenne Państwo Polskie.
[...] Prawników tam widać za wielu...
Problemem nie jest ilość, a jakość nauk prawnych, i nauk humanistycznych ogółem. Carl Schmitt, na którego się dość często powołuję, też był prawnikiem, co wcale nie przeszkadzało mu widzieć politykę taką, jaką realnie jest.
Takie pytanie:
Czy Popiełuszko w 1920 r. poprowadził by żołnierzy, jak ksiądz Skorupka?
Czy - jak by chcieli dzisiejsi "pacyfiści" - stanął by naprzeciw polskich okopów i do polskich żołnierzy krzyknął - "Non possumus!"? Zanim by go ruska kula do ruskiej odesłała mogiły.
My znamy odpowiedź, ale czy znają ją słuchacze urynała Nic i jemu podobnych?
Chyba nie bardzo.
Tu są wyniki tych wyborów: http://stooq.com/n/?f=464043
Zwyciężył ichni PiS.
Moim zdaniem sytuacja realnie jest tam na tyle zła, że w swojej masie ludzie przytomnieją błyskawicznie, zaś te lewackie rozruchy tylko napędziły ludzi do opowiedzenia się za zmianą. Taką, jaką ją czują naprawdę.
To już, Karlinie, poszło za daleko wszystko, daleko za point of no return, więc jakieś lewackie akcje tylko jeszcze ten wózek rozpędzą i proces przyspieszą. Oni, jeśli chcą to pociągnąć dłużej musza grac na usypianie, bo nawet szczucie lemingów przyniesie dziś odwrotny skutek. Wiatr wieje nam w żagle.
A PiS straszne cipy. Straszne.
Wygląda na to, że my w tej Oleśnicy mamy naprawdę czarne podniebienia, w odróżnieniu od już tych szczebel nad nami.
Artur
Moim zdaniem, warto czasem pozachęcać kogoś do popełnienia samobójstwa, zamiast iść z nim na ubitą ziemię.
Dlaczego "ujawniam" swoje skrywane intencje?
Bo patrząc na to, co oni robią - atak na kibiców piłkarskich, atak na Internet. itd. doszedłem do wniosku, że oni sami chcą to samobójstwo popełnić.
Aby potem żyć długo i szczęśliwie jako zombie.
No to trzeba ich osikowym kołkiem dobić.
Viva el Rey!!! :)))
http://www.youtube.com/watch?v=Fwz9rvrgXSc&feature=related
Czy myślisz, że to początek końca przeklętego "pokolenia'68"?
Pozdrawiam radośnie,
PS. Skoro Ty ujawniasz:) zrobię to i ja. W spostrzeżeniu z 20:09 w miejsce "zasila" winno być "ewakuuje się na..." :)
Polko z Hiszpanii:jak już musisz pisać , to staraj się nie pisać bzdur o protestach w Hiszpanii, które nb.są skierowane do niekompetentnego rządu /dokładnie jak u nas/który doprowadził kraj do ruiny .Bezrobocie sięga 20%, a nie 50%. Rządzi komunista Zapatero który poniesie klęskę w tych wyborach.
Cała dyskusję na temat sytuacji w Hiszpanii i u nas , uważam za żenującą .Może obierzcie sobie jakiś inny temat do dyskusji?
Zando
A jakiż to temat do dyskusji nam zalecasz?
Jeśli spytać wolno?
Urszulo
Z hiszpańskim królem to różnie bywało. Nie do końca chyba wypełnił testament generała Franco, a czy to lepiej czy gorzej dla Hiszpanii...?
Odpowiem dyplomatycznie - historia pokaże (albo pokarze).
A cóż on takiego złego zrobił?
Ten król? Nie zawsze da się wypełnić testamenty wizjonerów.
Poza tym pisałam o Filipie, na którego żadna kobieta "obiektywnie" spojrzeć nie może :)))) Nie da rady!
I słuchaj, czy teraz będą na prywatnych blogach dyktować o czym wolno pisać? Przyznaję, że występ niejakiego zandy to jednak chyba nowość, prawda?
Pozdrawiam
No właśnie.
Zafascynował mnie doszczętnie.
Może on (ona) do nas z jakimś mesedżem od możnych Internetu przybywa?
Filip Filipem, ale ja mówię o JC. Franko mu zalecał o wiele dłuższe przechodzenie do tak zwanej demokracji. Całkiem możliwe, że lepiej znał swoich rodaków.
Czytałeś????
Niemcy boją się hiszpańskich ogórków
http://tinyurl.com/3z8lsnh
Zaczyna się? :))))))
Pozdrawiam :)
Piekielne Ogóry
Prześlij komentarz