Oczywiście należy powyższą informację traktować tylko jako jedną z sugestii, ale załóżmy że wybrano wariant maksymalnego opóźnienia ujawnienia raportu Millera. Co to oznacza?
Do wyborów jedynym źródłem informacji, opartym na dokumentach, ekspertyzach oraz zeznaniach - czyli na faktach - będzie Zespół Parlamentarny kierowany przez Antoniego Macierewicza.
Na niego też zostanie skierowany główny ogień medialnej kontrofensywy. Skazanej na niepowodzenie, bo fakty to fakty, a między przeświadczeniem leminga, że "Macierewicz to oszołom, bo mu z oczu na zdjęciach źle patrzy", a "Rosja zawsze ma rację" zieje przepaść, której nawet Bzdurczok z Gęgałą największą Kupą nie zasypią.
Co więcej, odsuwanie w czasie publikacji raportu Millera będzie dowodziło, że w żaden sposób nie da się go użyć do skontrowania tego, co publikuje Zespół Parlamentarny i co mówi Macierewicz.
Czyli będzie potwierdzało - czy się to opóźniaczom podoba, czy nie - że Macierewicz ma rację.
W takiej sytuacji rządzącym pozostaje - oprócz propagandowego wycia - próba uciszenia Macierewicza. Na przykład poprzez delegalizację pracy Zespołu w związku z używanymi przezeń, tajnymi dokumentami.
W systemie prawnym III RP, jak sie zapewne wkrótce dowiemy, tajny może być nawet publicznie dostępny dokument, artykuł prasowy lub czyjeś publiczne oświadczenie, jesli tylko prokuratura uzna, że stanowią one elementy toczącego się, tajnego śledztwa.
A może pójdą na rympał i potraktują Macierewicza jak Pasionka? Czyli "nielegalna współpraca z obcymi mocarstwami"? Macierewicz wspominał przecież, że w sprawie obezwładnienia Tu-154 M 15 metrów nad ziemia czeka na wyniki ekspertyz, zleconych w USA i w Niemczech.
Między innymi dlatego właśnie bardzo ważne, powtarzam, bardzo ważne jest systematyczne prezentowanie zagranicą metod, jakimi rządzący traktują w III RP demokrację i opozycję.
Jeśli ktoś się rzeczywiście takich sporów między Polakami, prowadzonych tam, gdzie je jeszcze można w miarę swobodnie prowadzić "wstydzi", to znaczy że chyba się wstydzić po prostu lubi.
Niech więc nie opowiada, że chce głosować na PIS, tylko niech się wreszcie zapisze do PO.
Będzie się wstydził jeszcze bardziej.
Do wyborów jedynym źródłem informacji, opartym na dokumentach, ekspertyzach oraz zeznaniach - czyli na faktach - będzie Zespół Parlamentarny kierowany przez Antoniego Macierewicza.
Na niego też zostanie skierowany główny ogień medialnej kontrofensywy. Skazanej na niepowodzenie, bo fakty to fakty, a między przeświadczeniem leminga, że "Macierewicz to oszołom, bo mu z oczu na zdjęciach źle patrzy", a "Rosja zawsze ma rację" zieje przepaść, której nawet Bzdurczok z Gęgałą największą Kupą nie zasypią.
Co więcej, odsuwanie w czasie publikacji raportu Millera będzie dowodziło, że w żaden sposób nie da się go użyć do skontrowania tego, co publikuje Zespół Parlamentarny i co mówi Macierewicz.
Czyli będzie potwierdzało - czy się to opóźniaczom podoba, czy nie - że Macierewicz ma rację.
W takiej sytuacji rządzącym pozostaje - oprócz propagandowego wycia - próba uciszenia Macierewicza. Na przykład poprzez delegalizację pracy Zespołu w związku z używanymi przezeń, tajnymi dokumentami.
W systemie prawnym III RP, jak sie zapewne wkrótce dowiemy, tajny może być nawet publicznie dostępny dokument, artykuł prasowy lub czyjeś publiczne oświadczenie, jesli tylko prokuratura uzna, że stanowią one elementy toczącego się, tajnego śledztwa.
A może pójdą na rympał i potraktują Macierewicza jak Pasionka? Czyli "nielegalna współpraca z obcymi mocarstwami"? Macierewicz wspominał przecież, że w sprawie obezwładnienia Tu-154 M 15 metrów nad ziemia czeka na wyniki ekspertyz, zleconych w USA i w Niemczech.
Między innymi dlatego właśnie bardzo ważne, powtarzam, bardzo ważne jest systematyczne prezentowanie zagranicą metod, jakimi rządzący traktują w III RP demokrację i opozycję.
Jeśli ktoś się rzeczywiście takich sporów między Polakami, prowadzonych tam, gdzie je jeszcze można w miarę swobodnie prowadzić "wstydzi", to znaczy że chyba się wstydzić po prostu lubi.
Niech więc nie opowiada, że chce głosować na PIS, tylko niech się wreszcie zapisze do PO.
Będzie się wstydził jeszcze bardziej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz