Dziewczyno niezwykła.
Wspaniała.
Z innego świata, w którym można przegrać, nawet zginąć, ale nigdy nie wolno stracić nadziei i nie zostawić świadectwa.
W którym te muzealne, jak teraz mówią, wartości dawały tak wielu to jasne, olśniewające spojrzenie i nie pozwalały, aby Zło nas obezwładniało, a jedyną miarą naszej wartości był handel.
Czy ten świat jeszcze w nas istnieje?
Chciałbym w to wierzyć, ale pewnie skurczył się do obszaru, znaczonego krwią ze zużytych podpasek, porzuconych przez uciekające stąd weszki, pchły i peszki, lub zdrapywanego pomalowanymi na biało-czerwono paznockiami na oszronionych szybach.
Patrzysz na nas z góry, wszystko widzisz.
I mam tylko nadzieję, że się nie porzygasz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz