wtorek, 12 sierpnia 2008

Prezydent ratuje Premiera?


Biedny Radsik. Najpierw szydzi z Prezydenta i sensu jego wyjazdu do Gruzji, a po paru godzinach biegnie do samolotu, gubiąc po drodze notatki od "Duke"-Dukaczewskiego.

Ale tak to już jest, gdy serce ma się w Moskwie, a rozum musi być w Tbilisi.

A Donald "Mocz Niech Będzie z Wami"?

Ten już się chyba nigdzie nie ruszy.

W przeciwieństwie do dzikich kaczek plastikowy Kaczor Donald nie umie latać.

Brak komentarzy: