wtorek, 9 grudnia 2008

Pieniądz ci wszystko wybaczy?



Wielki Niezłomny polskich bojów z komunizmem, gwarantujący ostatnio wielką niezłomność Niesiołowskiemu, Andrzej Czuma walczy nadal.

O kasę.

"Przed Sądem Okręgowym w Warszawie ruszył ponowny proces Andrzeja Czumy o odszkodowanie za uwięzienie w 1980 r. Trzy poprzednie wyroki uchylał Sąd Apelacyjny, ostatnio w marcu br.

SA uchylił wtedy wyrok sądu I instancji, przyznający 87,5 tys. zł Czumie, który domagał się łącznie ponad 800 tys. odszkodowania i zadośćuczynienia za okres aresztowania i po nim, kiedy nie mógł znaleźć pracy i nie miał stałego źródła dochodów. Sąd Apelacyjny zwrócił sprawę SO, wskazując brak wystarczającego uzasadnienia przyznanej kwoty.

W 1980 r. Czuma - m.in. razem z Bronisławem Komorowskim (dziś marszałkiem Sejmu z PO) - został skazany na trzy miesiące więzienia za zorganizowanie i udział w opozycyjnej manifestacji przy Grobie Nieznanego Żołnierza w Warszawie. Uznano ich za winnych tego, że "odnosili się bez szacunku i pogardliwie wobec Narodu Polskiego, zarzucając mu m.in., że nie jest on narodem wolnym i niepodległym".

Jak zeznawał Czuma, po wyjściu z więzienia nie mógł znaleźć stałej pracy, odmawiały mu jej także instytucje kościelne, argumentując, że nie chcą kłopotów z SB. Z tego powodu Czuma nie dostał pracy ani na KUL, ani w administracji cmentarza. Dodał, że pobyt w areszcie zaostrzył jego dolegliwości artretyczne, które administracja więzienna lekceważyła, mówiąc skazanemu, że nie jest w sanatorium."



To niewątpliwie jeden z najcenniejszych opozycjonistów PRLu.

A przynajmniej za takiego się uważający.

Jego starowność nie zwróciłaby mojej uwagi, gdyby nie świadczyła o wyjątkowej w dobie rozlewającego się kryzysu i cięć budżetowych dbałości owej persony o dobro obywateli kraju, za którego pomyślność i dobro tak wiele ponoć poświęcił.

Widać Czuma chce nam przekazać informację, że nadszedł czas zwrotu z inwestycji.

Uczestnictwo w rządzie w praktyce władztwo esbecji i ich współpracowników nad Polską przywracającej, każe nam nie mieć wątpliwości co do charakteru i rzeczywistych rozmiarów owej inwestycji.

Im kto marniejszą kreaturą, tym wyżej się wycenia.

To wiadomość pozytywna, mogąca świadczyć o zachowanych resztkach prawidłowej samooceny (patrz tytuł).

Ale sądy PRL-bis nie chcą przepłacać...

Brak komentarzy: