Jestem trochę spóźniony, ale to muszę odnotować.
Sławna decyzja prokuratury, zezwalająca Palikotowi na nazywanie Prezydenta chamem, zapadła dzięki opinii "językoznawcy" Jerzego Bralczyka.
To "wybitny językoznawca", kultywujący, jak się zdaje, tradycje swojego Wielkiego Poprzednika.
Na szczęście bez tych możliwości realizacyjnych.
Jednak biorąc pod uwagę oskarżenia Brauna wobec Miodka, spuścizna Wielkiego Językoznawcy zaskakuje żywotnością.
Wygląda na to, że dla komunistów i ich spadkobierców także - "Na początku było słowo".
Miemy nadzieję, że i na końcu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz