Dziś 17 września, kolejna rocznica tragedii.
Pierwszego kroku w przepychaniu Polski na Zachód, z ziem, o które trzeba walczyć, a ich utrzymanie czasem zraszać krwią, na ziemie, o które czasami można się targować. Jeśli oczywiście kasy staje.
Z Ojczyzny odebranej siłą na miejsce pobytu podarowane przez kaprys historii i politykę.
Kto wie, czy właśnie nie od tej daty zaczął się zmierzch Polski, jaką znali jeszcze nasi dziadowie i ojcowie. Polski powinności, determinacji, obowiązku. Polski, którą kształtować i o niej współdecydować pragną Polacy, a o której teraz coraz trudniej nawet tylko usłyszeć w szkole i kościele.
I której coraz mocniej zaczyna brakować w nas samych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz